witam
przymierzam się do zakupu. Po wcześniejszych doświadczeniach z 400D, doświadczeniach znajomych z 30D i 50D poszedłem do sklepu i zrobiłem kilka fotek dla sprawdzenia. W domu obejrzałem fotki i zobaczyłem paprochy na matrycy. Przy tej klasie sprzętu liczyłem, że nic takiego nie ma prawa wystąpić. Korpus nie był raczej wcześniej używany bo akumulator był zafoliowany. Egzemplarz jest ostatni. Jak wyglądały Wasze matryce zaraz po zakupie? były czyste czy w obecnych czasach mogę zapomnieć o czymś takim jak brak paprochów nawet na nowym korpusie?
Paprochy nie są na obiektywie - sprawdziłem to na moim obecnym body.
Zrobiłem fotki białej kartki konkretnie pod wyszukanie paprochów. Niestety na przesłonie 8 też widzę pozostałości po paprochach. Nie chcę kupować sprzętu żeby od razu bawić się z paprochami. Za jakiś czas jak to będzie już tylko narzędzie pracy to co innego - normalna rzecz.
Proszę o Wasze opinie.
pozdrawiam