Mialem ten sam problem ze spustem w 30D. Wcisniety do polowy lapal ostrosc, ale zeby zrobic zdjecie trzeba bylo juz sie przylozyc.
Rozwiazanie przyszlo przypadkiem, ogladajac youtube
http://www.youtube.com/watch?v=QCca7Tjqmdc&feature=fvsr
Wykonalem podobna operacje uzywajac plynu do czyszczenia matryc, ktorego mi sporo zostalo.Nadawal sie gdyz bardzo szybko odparowywal (bycmoze to isopropanol, nie wiem bo na flaszce brak skladu)
Wg mnie na filmie gosc zalewa za mocno swoja puszke,moze to sie zle skonczyc dla wnetrza. Ja dalem z umiarem kilka wiekszych kropel. Nastepnie aparat w dol pod katem w strone spustu, klikajac tak dlugo az przestanie cokolwiek wyciekac, pol godzinki na sloncu dla pewnosci i do dzis spust dziala jak nowy
Kto chce moze sprobowac. Oczywiscie ta metoda sie sprawdzi jezeli spust nie dziala przez smieci, ktore sie dostaly pomiedzy mikrostyki. W przypadku wyrobienia mikrostykow konieczna jest rozbiorka i wymiana.