Przepraszam, a co go spotkało?Zamieszczone przez canis_lupus
![]()
Ja sobie spokojnie czekam, się nie odzywam (choć z natury niecierpliwy jestem).
Ale nie róbcie teraz niemal męczennika z faceta, który po prostu okazał się niepoważny i podjął się zadania przekraczającego jak się okazało jego możliwości.
Jeszcze trochę cierpliwie poczekam, ale potem się zdenerwuję...