Hej, jeszcze raz dziękuję za odpowiedź! Artykułu jeszcze nie czytałem - zaraz się zabiorę :O) ale tak szybko wyjaśnię Ci mój problem z długością ogniskowej: pierwszy "system" jaki miałem, to był Zenit. Z tego zestawu mam kilka szkieł, między innymi obiektyw Tair 300/45. Czas uciekał, wszedłem w Pentaxa, kupiłem przejściówkę z M42 na Pentaxa i dalej cieszyłem się tym szkłem. Pewnego dnia stwierdziłem że mam dość babrania się w odczynnikach, zabawy z powiększalnikiem i siedzenia godzinami w pomieszczeniu o upiornym oświetleniu. Przeszedłem na aparat cyfrowy, system Canon. Kupiłem do mojego już leciwego szkła przejściówkę m42/Canon podpinam do body... i co się okazuje, ten obiektyw już ma inne parametry 450/7! Myślałem że na tym moje udręki z przejścia z analoga na cyfrowy się skończą - ale , gdzie tam - dopiero był początek, nie będę tu opisywał takich niuansów jak balans bieli, czułość ISO o kosmicznej rozpiętości, szumy matrycy... itd, wracam do ogniskowych: zakres obiektywów do robienia portretów waha się pomiędzy 80 a 100mm, ale jak to jest przeliczane w odniesieniu do body cyfrowego? Z moich przemyśleń wynika że jeżeli założę 100mm do body z literą "D" to mam ogniskową 150mm (?), ale jeżeli tak jest, to dlaczego obiektyw trzyma swoje pierwotne światło? Dlatego szukam odpowiedzi a nikt nie potrafi mnie przekonać do swojej racji :O/