Witam,
zastanawiam się na kupnem oświetlenia do sesji fotograficznych (głownie portrety i przedmioty).
Koszt do 1,5 tys., wiec mam takie oto opcje:

1. Opcja mobilna - kupno Speedlite 550EX i Lumiquest Big Bounce - razem akurat 1,5 tys.

2. opcja studyjna - Fun 200, czyli 2 lampy CY200, 2 parasolki białe, 2 statywy, 2 softboxy i torby na to wszystko - razem rowniez 1,5 tys. (ale dochodzi do tego jeszcze wyzwalac radiowy + 250 zł.)

3. kolejna, tansza, opcja studyjna - Abitus 100s, czyli 2 lampy CY100, 2 softboxy, 2 statywy i torba - całość za 929 zł.

Czy na początku wystarczy w zupełności zestaw 3 (najtańsza wersja) czy lepiej dołożyć te 500 i kupić lepszy zestaw. Tylko czy lepiej opcja 2 czy 1. Pierwsza jest łatwiejsza w obłudze i mobilniejsza. Druga natomiast daje więcej możliwości. I przyznam, że bardziej skłaniam się do kupna Fun 200, ale prosiłbym o jakieś uwagi czy dobrze robię.
Może powinienem w co innego zainwestować, choć - jak już napisałem - ogranicza mnie fundusz, czyli 1,5 tys zł.

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.
Pavlo