czemu ja nie miałem takiego dzieciństwa?![]()
O, takie zdjęcie koniecznie muszę sam zrobić![]()
Czasami błędy popełniane przez nas samych też są śmieszne więc może warto kilka przytoczyć. Na początek zacznę:
Ostatnio zapragnąłem poszerzyć swój zestawik o lampę. Po niezliczonym czasie jaki spędziłem na forum doszedłem do wniosku, ze najlepsza do moich potrzeb będzie C Speedlite 430 EX. Zamówiłem ja przez internecik i jak okazało się sklep nie miał jej na stanie. Więc za telefon i do każdego sklepu fotograficznego na śląsku czy owy nabytek posiadają. Po obdzwonieniu bodajże z 20 punktów doszedłem do wniosku, że że nie można jej nigdzie kupić i lampy tej w naszym kraju nie dostanę. Pozostał mi jeden punkt w Biesku Białej. Oczywiście telefon i po pytaniu Pan miał bardzo zdziwiona minę o lampę jaką chciałem kupić. Okazao się że przez 4 godziny poszukiwałem Canona Speedlite 840 ex wydając fortunę na telefon. Lampa znalazła się w sklepie obok.
Autentyczne zdarzenie z MM.
Będąc w tej wielkiej 'macalni' skręciłem na stoisko foto. Za dużo ludzi nie było, większość gmerała na półce z etui/torbami do kompaktów. Wpada cały czerwony jegomość, szuka 'opiekuna' stoiska. Znalazł. Zaczyna pytać o aparaty typu 'lustrzanka cyfrowa'. Siłą rzeczy, jako skrzywienie tematyczne ucho mi się wykręciło i wysłuchałem ciekawej rozmowy![]()
Czerwony Pan jak sie okazało w sobotę ma 'robić ślub' i potrzebuje zestawu na 'już' bo jeszcze instrukcje musi przeczytać i porobić trochę zdjęć na próbęGość był z tych co się nie pitolą i pytają dosłownie o wszystko co im wpadnie do głowy. Maca, maca... większość sprzętów pod okiem niezbyt doświadczonego w temacie sprzedawcy... Dostaje do ręki 30D. Maca, przymierza się, łazi po menu. Próbuje robić strzał na 'zombie'. Znaczy pan miał wcześniej kompakta jakiegoś... Widać chyba trochę poczytał przed przyjściem do MM bo szybko się poprawił i przyłożył aparat do oka. Pod koniec pada pytanie które ścięło sprzedawcę z nóg: wskazuje na przycisk DirectPrint i pyta co to jest. Sprzedawca zaczął chrząkać, ehhować, hmmmmować i rzekł że to do wydruku zdjęć bezpośrednio z aparatu
Czerwony gość długo się nie zastanawiając odłożył 30D na półkę i do sprzedawcy: "panie, ja chciałem aparat a nie drukarkę, po [...] zawracasz mi pan tym głowę, jakbym chciał drukarkę to poszedłbym na inne stoisko." Dalej nie słuchałem ale gość chyba wybrał w końcu Sony A100
![]()
Wniosek: czasami zaczynam współczuć sprzedawcom na stoiskach w MM. Miał być sklep 'nie dla idiotów' a wychodzi zupełnie inaczej![]()
Ostatnio edytowane przez roofman ; 14-09-2007 o 08:05
Zostaniesz poddany/a małemu testowi. Składa się on z jednego
tylko pytania, ale pytanie to jest bardzo, bardzo ważne.
Nie odpowiadaj pochopnie i bez rozwagi!
Zastanów się.
Odpowiedz szczerze i dowiedz się czegoś o swojej moralności.
Wyobraź sobie poniżej opisaną sytuację i podejmij decyzję.
Pamiętaj!
Odpowiedź powinna być spontaniczna, ale szczera!
"...Znajdujesz się w samym centrum katastrofalnej powodzi
wywołanej orkanem...
Niesamowite masy wody....
Jesteś fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym środku tej
przerażającej katastrofy.
Próbujesz zrobić jak najbardziej oddające grozę zdjęcia...
Sytuacja jest niemal beznadziejna. Wokół ciebie znikają domy,
ludzie walczą z żywiołem...
Potęga natury w całym jej okrucieństwie ... porywa wszystko na jej
drodze.
Nagle widzisz mężczyznę prowadzącego terenówkę... który walczy
rozpaczliwie, wygląda jakoś znajomo...
I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński!
Ale widzisz, ze szalejąca powódź zaraz go porwie - ostatecznie...
Masz dwie możliwości - uratować go albo zrobić zdjęcie twojego
życia!
Ocalić mu życie albo zrobić zdjęcie, za które na pewno zgarniesz
Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierć jednego z najważniejszych ludzi
w Polsce..."
A teraz pytanie:
Na matowym czy na błyszczącym??
pozdrawiam
Jacek
nie karmię troli...
hmm... jak już robię to na błyszczącym![]()