mam dylemat - co za tele kupić na początek.Vitez i p13ka i kupa innych ludków, przekonali mnie że eLki to je ono :-). Tyle, że masa wody upłynie we Wiśle zanim jakąkolwiek kupię. Wychodzę z założenia że skoro nie mogę, a na kiedyś planuję coś zakup "L" to może teraz nie warto pchać kasy w coś ze "średniej półki". Robię w marketingu i wiem że ceny należy układać tak jak Canon, by klient mówił "dobre, ale tamto tylko xx złotych droższe, to dołoże". Ale zaraz ktoś powie "to dołóż kolejne xx zł" i będzie sporo lepsze, a jeszcze inny "to już lepiej kolejne xx i będzie OK".. tak jest z 55-200, Sigmą 70-300 APO i 100-300 ... różnica w cenie między pierwszym a ostatnim z 800..900 PLN. Warto się tak wysilać czy lepiej odłożyć kasę do skarpetki jako początek zbierania na "L" czy takie tempo zbierania na "L" jest bezsensowne i lepiej sobie to darować ?? jak myślicie ??