poplakala sie ,,artystka'' po swoim wystepie, bo chyba zdala sobie sprawe z tego, jak jej to wyszlo. troche moze dziwic, ze wczesniej tego nie wiedziala, ale....coz. po wystepie 3 osoby z jury wypowiadaly sie na jej temat (jak i na temat kazdej osoby z konkursu) i wyraznie nie chcialy poruszac kwestii jej wokalu - a jedynie doboru piosenki konkursowej, choreografii...bylo to tym bardziej jednoznaczne, bo ci sami czlonkowie jury komentujac poprzednich artystow ciagle sie zachwycali spiewem, emocjami jakie ,,sprzedaje'' artysta na scenie - a tutaj nic. zero. no i w trakcie tych opinii mandaryna sie zesralaZamieszczone przez muflon
(czytaj poplakala)...bardzo wzruszajace
bardzo jej wspolczuje
..... w sumie nie bylo tam mnie, zeby smiac sie jej prosto w oczy, ale i bez tego bylo zabawnie
![]()