Kupowałem jako nówkę. Do tego rysa nie jest jakas tam płyciutką tylo widac że zostało mocno "przyryte". Kurcze mieszkam w miescie gdzie normalnie szkła się nie dostanie i kupować musze wysyłkowo. A tu widać często problemy są.
Będzie trzeba wymienić ale nigdy nie wiadomo co przyjdzie a kłopotów sporo, że o czekaniu nie wspomnę.
Swoją drogą ile dziennie wysyłkowo sprzedają szkieł. Czy tak trudno zerknąć w szkło przed wysłaniem czy nie jest porysowane? Dla sprzedającego byłaby to może minuta a tak ja muszę biegać na poczte i dalej czekac na kupione szkło. Dodatkowo jakby nie patrzeć sprzedający sam sobie robi koszt bo przesyłki z reklamacjami nie wędrują za friko.