Ostro i kontrastowo jak to w południowym słońcu, ale to prawda - Kreta jest piękna - za wyjątkiem tzw. riwier turystycznych i znanych powszechnie zabytków.
Jeśli jeszcze nie byłeś to polecam szczególnie górskie wioski i małe portowe miasteczka jak Agios Nikolaos albo Rethimnon - oczywiście dojazd i zwiedzanie na własną rękę, przepęd zdecydowanie odpada. Z obowiązkowych (jak dla mnie) miejsc do zobaczenia to Elafonisi z różowymi piaskami oraz Falasarna i półwysep powyżej* (zach. wybrzeże, dojazd autem dostarcza mocnych wrażeń).
Rozumiem, że to rozgrzewka i jakieś asy z rękawa niebawem wrzucisz?
Miłych wakacji i pięknych fotek!
EDIT: *) o właśnie, borkomar przypomniał mi nazwę - Balos - warto się przedzierać off-road!