trudno jest wyczuc kiedy jest to "cos" w krajobrazie. Czasami juz na miejscowce patrzysz w wizjer na zrobione zdjecie i wiesz ze jest super. Na Santorini mielismy kilka godzin w najgorszej porze dnia bo okolo 14-16 gdzie slonce masakruje wszystko - za ostre. Mysle ze trzeba spedzic tam dobry tydzien zeby szukac dobrych kadrow. Byl tam taki nawal turystow ze trzba bylo doslownie walczyc o miejscowki no i kazdy robil zdjecia no bo jak to bez zdjec

Zawsze walcze o mocne kadry ale bedac np na plazy, prucz zrobienia paru fotek, trzeba tez pamietac zeby sie wykapac i troche polezec/odpoczac itp Momentami nie ma czasu zeby łazic jak opetany w poszukiwaniu najlepszego miejsca na zdjecia bo wtedy mozna zapomniec ze sie jest na wakacjach No ale niekiedy sie trafi wlasnie taki kadr, takie swiatlo i takie miejsce ktore ma cos. Ale mysle ze w wiekszosci przypadkow to naprawde szczescie w tym pomaga a nie warsztat fotograficzny Zwlaszcza w przypadku krajobrazow gdzie nie ma modelek i modeli - jest tylko potrzebna spora dawka cierpliwosci.