Na ścisłość. Nie ja zgubiłem tylko kumpel. Z tym, że 50D był mój, bo mu pożyczyłem Zdjęcia z karty zostały zgrane na szczęście... na laptopa :/ Czyli jeszcze z młodymi trzeba pogadać, że zdjęć ze ślubu i wesela raczej nie będzie. Kiepska sprawa, strasznie mi go żal, no, ale stało się. W życiu miałem trzy lustrzanki, z czego dwie mi ukradli