Autorowi wątku chodziło chyba o to, by przez księdza znaleźć parę młodą, która nie chce wydawać żadnej kasy na fotografa, ale jak przyjdzie jakiś za darmo i nic nie popsuje, to bardzo chętnie pozwolą mu się fotografować wzamian za darmową płytę ze zdjęciami (jakiekolwiek one to by nie były - chyba zawsze będą lepsze od zdjęć cioci z kompaktem...).