U mnie wyglądało to tak - miałem czekać określoną ilość dni (nie pamiętam, tydzień czy dwa) na sprawdzenie monitora (podświetlenie, pixele itp.). Termin minął i po interwencji telefonicznej sprawa się przyspieszyła i monitor w końcu do mnie dotarł. Tylko niestety niesprawdzony (pudełko plomba fabryczna).
Na szczęście wad żadnych nie stwierdziłem. Poza tym transakcja bez kłopotu, dość dobry kontakt.
Jednakże niesprawdzony monitor mogłem w innym sklepie kupić taniej (ok 250 zł) i dużo szybciej, więc pewien niesmak został.