W tym przypadku z kolei, P. Zieliński szuka jelenia i próbuje naciągnąć mechanizmy sądowe żeby uzyskać na mnie prywatnie nakaz zapłaty.
Heheeh. Dobry Pan jest. W sensie kupiłem monitor, nie dostałem monitora, nie dostałem zwrotu za monitor, naciągam Pana? Tak na logikę? W jaki sposób? Proszę mi to powiedzieć, bo ja chyba głupi jestem, nie rozumiem.


W stronę spółki, która rzeczywiście jest stroną w sprawie, palcem nawet nie kiwnął.

Panie Tomaszu, skoro przez rok ponad nie był Pan w stanie załatwić sprawy mojego monitora ani zwrotu pieniędzy, to może poda mi Pan namiar na kogoś, z Pańskiej firmy, kogoś innego, z kim mógłbym sprawę załatwić??
A rzekomo zatrudnił prawnika. Jaki prawnik kieruje wniosek przeciw komuś innemu niż wynika z dokumentów?


Panie Tomaszu, teraz zatrudniłem prawnika, prędzej sam wysyłałem wniosek. A zatrudniłem prawnika, bo zrozumiałem, że nie będzie z Panem prosto. Bo okazuje się, że marnuje czas, jak Pan to określił. I że Pan z całą transakcją nie ma nic wspólnego


Ktoś napisał, że wpadki są nienormalne. Normalne czy nie, niestety, zdarzają się każdemu. Kto twierdzi inaczej znaczy że nigdy nie prowadził działalności gospodarczej.

Ależ prowadzę i z tego tytuły nie wyobrażam sobie zrobić tak kogoś w konia, nie płacąc mu pieniędzy.


szukając fikcyjnych operacji, firm-słupów itd. Chcieli coś znaleźć, sprawa nie była rutynowa


Ciekawe dlaczego nie była rutynowa. Uwizięli się na Pana. Biedny Pan jest, doprawdy.


Pan Tomasz nadaje się na polityka. Czyli tak dużo kłamie, że uwierzył już chyba w swoje kłamstwa. Albo faktycznie schizofrenia.