MC_ Pomimo mojego braku sympatii dla sprzedawcy daleki jestem od osądu tej sprawy.

???

Kurcze, to nie jest amerykański film, jakaś tania sensacja z rozprawą w tle. Sprawa jest prosta. Kupiłem monitor na stronie monitory Mastiff, a towaru nie otrzymałem. Czy ja muszę mieć całą masę dowodów? Bibliotekę dowodów? Czy przelew nie powinien wystarczyć plus korespondencja?? Do załatwienia tak prostej sprawy jak zakup czegoś przez internet? W jakim my kraju żyjemy? Że muszę rok czekać? I to jest to, co "zysk" pisze. 6 lat, jakiś żart to jest po prostu I o to właśnie chodzi, takie sytuacje Pan Tomasz wykorzystuje, bo jak się okazuje , Pan Tomasz zawiązał spółkę z.o.o i to nie on sprzedaje. Zasłania się spółką i dlatego ciężko sprawę rozwiązać. Tym bardziej śmiem twierdzić, że takich ludzi, którzy zostali oszukani, jest więcej, bo nie wszyscy przejdą przez mozolne i skomplikowane procedury sądowe. Ale to już gdybania. Całą korespondencję prowadziłem z Panem Tomaszem, a teraz ten twierdzi, że nie z nim , a monitor sprzedały mi leśne skrzaty. Już wiem skąd garnuszek na końcu tęczy.


Z dzisiejszego maila, zapomniałem dodać:
nie łączy nas żadna relacja ani umowa, więc nakaz podlega oddaleniu z mocy prawa. Traci Pan tylko czas.


Ostatnie zdanie podoba mi się najbardziej. Panie Tomaszu, ja mam czas. I mam nadzieję , że sprawiedliwości stanie się zadość i przestanie się Pan w końcu parać czymś, co powoduje wypadanie włosów u innych ludzi.
Pozdrawiam