Jakiego zwodzenia? Jeśli dobrze skojarzyłem zamówienie z Pana "nickiem", zamówienie na kalibratorek wpłynęło w poniedziałek 30 czerwca. Byłem na urlopie, raz na parę lat taki luksus. Informacja o tym standardowo szła autoresponderem. Wróciłem 10 lipca w czwartek i następnego dnia poszła wysyłka. I tyle. Gdybym nie wyjechał, poszłaby od razu, jedyną przyczyną braku wysyłki od ręki był urlop. Dopiero teraz dowiaduję się, że jakaś sensacja powstała i zbiegowisko żądnych krwi. Ktoś ucierpiał? Coś było nie tak? Może się to Wam wydawać dziwne, ale wyciągam wnioski i nauczony wpadkami staram się przeprowadzać transakcje wzorowo. Jeśli Pan "Yoshitaka" czuł się niepewnie, nie było kontaktu, zawsze jest do mnie awaryjna komórka. Jeśli nie mogę odebrać zawsze oddzwonię. Zawsze wysyłam albo sam albo automat informacje co się dzieje z zamówieniem. Może e-malie trafiły do spamu? To też się czasem zdarza.
PS. Płatność kartami działa przez PayPal. Dotychczasowy drugi operator PayU solił zbyt duże stawki, nawet do 2,8% co przy cenie profesjonalnego sprzętu idzie w grube stówy. Negocjuję z dwoma innymi.
Człowieku, opanuj się trochę! Nie miał Pan żadnych kontaktów ani doświadczeń ze mną, nie ma Pan żadnego prawa wypowiadać się w ten sposób. Podobna uwaga dotyczy większości ujadających z tego wątku. Było KILKA wpadek na przestrzeni zdaje się 8 lat na KILKA TYSIĘCY realizacji. Wpadki było widać, nie zaprzeczam. Co się dało naprawiłem. Wypraszam sobie ton i epitety niektórych z publiczności a już szczególnie tych, którzy nie mają pojęcia o czym piszą. To nie ja się kwalifikuję do odstrzału ale Wasze wypowiedzi.