A wręcz przeciwnie, szczególnie po ostatniej deklaracji.
Proponuję jak najszybciej udać się do prawnika i w pierwszym możliwym terminie oddać sprawę do sądu. Pozwany dodatkowo - oprócz odsetek - zapłaci koszty zastępstwa.
I uwaga do sprzedającego - trzeba było się nie zgadzać na ewentualne zwroty. Ale widzę, że Pańskim słowem (do czego pośrednio sam Pan się przyznaje) można sobie co najwyżej (...).