To nie jest tak, że firmy celowo planują "nacinać" klientów. Różne rzeczy się zdarzają, firmy mają problemy, czasem nawet bankrutują. A to się odbija na wszystkich mających kontakt w firmą. Efekt szczególnie nasilił się po 2007 kiedy oficjalnie ogłoszono "światowy kryzys". W większości branż obroty z roku na rok spadały o ok 30%. I zaczęły się problemy. Ja też się "naciąłem", ktoś miał problemy i przez niego ja. Straciłem przy tym kupę pieniędzy z prawie zerowym prawdopodobieństwem ich odzyskania i omal firma się nie przekręciła. Dużo zdrowia i wysiłku kosztowało postawienie tego do pionu.