GF1 i 7D - zagęszczenie pixeli podobne. Gabaryty GF1 dużo mniejsze.

Ze stałkami 14mm f/2.8 (ekw.28mm, ale dopiero w 2010), 20mm f/1.7 (naleśnik, ekw. 40mm) i 45mm f/2.8 macro OIS (ekw. 90mm makro ze stabilizacją) da się to chyba upchać po kieszeniach kurtki.

GF1 ma to czego brakowało EP1. Szybki AF (na poziomie budżetowych luster), wbudowaną lapkę (fajnie podnoszony mechanizm, aż dziw że upchnęli to w body), lepszy LCD, opcjonalny elektroniczny wizjer na gorącą stopkę (a propos, można będzie chyba użyć dwóch lamp - wbudowanej i zewnętrznej równocześnie), i jaśniejszą stałkę do dyspozycji.