Tak tylko napiszę ku przestrodze, które ewentualnie chciałyby zmierzyć się z m/43.
Wczoraj wieczorkiem chciałem sfotografować moim GF1 dzidziusia, już spał i było ciemno, bardzo ciemnomi to zazwyczaj nie przeszkadzało, zapinałem 1.2 i do przodu.
Wczoraj pierwszy raz dostałem za swoje. GF1 (chyba generalnie wszystkie CDAF) w ogóle nie chciał gadać, nawet na na wyświetlaczu nic nie było widać (był włączony) a nie chciałem włączać AF assist lamp.
Wniosek: w warunkach nocy AF nie zadziała (Elmarit), tam gdzie 7D chwilę myślało (macro f/2.8 ), tam gdzie 5D bez zająknięcia potwierdzało po 85L-chwiiiili, tam gdzie 20D w momencie ustawiło ostrość (f/1.4), GF1 nawet nie chciał rozmawiać :sad: Szkoda bo dzidziuś w śnie przyjął pozę Supermana, w chwili wzbijania się w powietrze. Rodzice rozpieszczeni zdjęciami z totalnych ciemnic, byli zawiedzeni do czasu kiedy im pokazałem, że S5IS nawet w pokoju oświetlonym żarówką 60W ma problemy. Niestety zapytali: no to jak wtedy zrobiłeś?
Ciekawe czy da się zrobić jakąś hybrydę fazy kontrastu. Dla mnie byłaby to rew-e/o-lucja.