W moim pierwszym poście w tym wątku napisałem święte słowa, że zazdroszczę tym, którzy nie widzą różnicy pomiędzy FF a cropem, bo mają kilka kilo zł w kieszeni. Podałem też linka do długiego tematu. który poruszył chyba wszystkie aspekty tego dylematu. Na koniec powiem tylko to, że najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy nie mieli nigdy styczności z FF i realnego porównania.
Na szczęście wybór jest szeroki i nikt nie musi kupować FF na siłę.
Pytasz IGI co FF poprawiłby w zdjęciach Kuczy? Choćby to, że skóra modeli nie była by podobna do manekinów.