to jest wzgledna kwestia. wizjer owszem, sam z siebie lepszych zdjec nie zrobi, ale dla mnie, z perspektywy robienia landszaftow, jest to jedna z najwazniejszych roznic miedzy 30D a 5D. jasne, ze matryca to tez zupelnie inna bajka ale ta wygoda oceny ujecia jest nie do przecenienia. to zdecydowanie jest bardzo duza roznica.
inna kwestia, ze patrzac na nowe korpusy z LV to zagadnienie przestaje odgrywac az tak istotna role. LV nie zastapi w pelni celownika, ale w wielu sytuacjach jest nawet lepsze (bo daje podglad tonalnosci widzianej przez aparat a nie przez oko). ale jedynie na LV nie chcialbym polegac - jesli nie tylko ze wzgledu na widok w pelnym sloncu, to na pewno tez przez wzglad na stabilnosc, bo trzymanie puszki "na zombie" nie daje az takiego oparcia jak uchwyt normalny.