Ostatnio nabyłem 3 x TAK: 2 x 50/1.4 i 55/1.8 . Są to Super-Takumary starszej generacji, z lat 60. 50/1.4 są na pewno radioaktywne i żółkną. 55/1.8 nie żółkną albo żółkną bardzo słabo. Z tego może wynikać, że nie zawierają soczewki z dwutlenkiem toru, choć niektóre żródła twierdzą, że też są radioaktywne. Nie mierzyłem, nie wiem. Jeżeli to co żólknie to zywica sklejająca soczewki, co jest dla mnie prawie pewne, to oczywiście może z lekka pożółknąć po 40+ latach nawet bez radioaktywnwj soczewki.

Na podstawie opisów w Internecie można odnieść wrażenie, że usunięcie tego zabarwienia jest trudne albo zabiera sporo czasu. TAK może być w przypadku posługiwania się w tym celu najbliższą gwiazdą, która jest jednak dosyć daleko, mianowicie ok. 150 miliardów metrów ( 1 AU) od Ziemi. Okazuje się, że 20 W specjalna żarówka dla gadów pustynnych z odległosci ~3 cm jest silniejszym żródłem UVB/UVA niż Słońce, dzięki temu, że natężenie promieniowania zalezy od kwadratu odległości. Dlatego można łatwo usunąć zażółcenie w ciągu 1-2 dni.

Dowodem jest poniższy exhibit A przedstawiający moje 3 TAKumary przed i po. Ten w środku, najstarszy, był najżółciejszy. Po naswietleniu gada twardym promieniowaniem UVB przez prawie dwa dni jest praktycznie czysty -- mniej żółty niż 55/1.8 , który jest może prawie niedostrzegalnie żółty. (Górne zdjęcie jest w świetle z przodu dla identyfikacji i pokazuje dodatkowo trochę koloru powłok, co nie ma nic wspólnego z problemem zażółcenia.)

Chociaż niby mozna ten uroczy zafarb usunąć w obróbce RAW, zażółcenie tego środkowego 50/1.4 zabierało co najmniej 1 stop światła. Poza tym, mam wrażenie, że dodatkowo pogorszało jakość. Z tego powodu dyskretny urok antycznego zafarbu tego typu do mnie jednak nie przemawia i nowszy 50/1.4 też zostanie poddany zabiegowi. Mam nadzieję, że nie dostanie raka.

Żarówki CFL dla miłośników gadów pustynnych z dużą zawartością UVB sa dosyć drogie, zwłaszcza w pet shopie, ale można nabyć taniej w Internecie.