niestety, rowniez korekta temperatury barwowej i tinty* nie wystarcza.
bo to jest za malo, zeby dokladnie skorygowac nierownosc krzywej transmisji barw.

znam przypadki filtrow, ktore produkuja ciezkie do skorygowania kolory, chociaz powinny byc neutralne (niektore polowki zywiczne, Fader, gestsze ND),
znam tez nieneutralne, ktorych wplyw na spektrum swiatla jest taki, ze efektow w LR nie da sie pozbyc (np. Redhancer)

ze szkiel - Sigma jest dobrym przykladem. 50/1.4 produkuje inne kolory niz np 24-105. i o ile balans bieli mozna sobie wyrownac (Sigma jest minimalnie cieplejsza,
ale to jest naprawde kwestia kilku miredow) a tinty* ruszac nie trzeba, o tyle nadal barwy sa inne - Sigmofon wyraznie mocniej podkresla zolty i brazowy, Canon
ma czystszy, jasniejszy blekit.
inny przyklad: Sigma 18-125 - tam nawet bez wzorca mozna zauwazyc, ze kolory sa za kwasne. sam korygowalem to szklo przez suwaki HSL/Color. efekt nie byl
idealny, ale subiektywnie kolorystyka robila sie wyraznie przyjemniejsza

elzbiety canonowskie moze i nie sa idealne barwnie (nie wiem, nie interesuje mnie ten aspekt) ale na pewno produkuja subiektywnie ladne, latwo sie obrabiajace
kolory - w przeroznych warunkach landszaftowych. do portretu, przynajmniej te czerwone paski, ktorych mialem okazje uzywac, moga byc zbyt intensywne.

*- czy jak sie to powinno po polsku nazywac