Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 678
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 80

Wątek: "kolory" obiektywow?

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony Awatar PoulN
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    771

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    Co prawda w mojej "prezentacji" (strona wcześniej) wartość promieniowania gamma obiektywu jest niemal dwókrotnie większa od wartości zmierzonej pod elekrownią, ale należy pamiętać że wartość taką uzyskuje się dosłownie kładąc miernik na soczewkę już przy odległości ~15cm od obiektywu miernik wskazuje jedynie naturalne wszechobecne promieniowanie tła.

    Zmierzone 8uSv/h widniejące na zdjęciu niedaleko sarkofagu jest to podwyższone promieniowanie otoczenia - czyli tła mierzone nawet dość wysoko nad ziemią (niepamiętam do ilu mterów się utrzymuje w strefie)

    Dla porównia w polsce średnia wartość to ~0.3 uSv/h (30uR/h) choć te pod elektrownią wydaje w takim prównaniu strasznie wysokie to nie ma żadnego wpływu na zdrowie.

    W poslce np. w Lądku Zdrój w niektórych miejscach mierzy się nawet 10u Sv/h (czyli więcej niż pod bramą elektrowni) - wystempują tam złoża uranu a ludzie kuracjusze jeżdżą tam do sanatoriów m.in. z tego wzglęu bo ponoć bardzo niskie wartości działają pozytywnie na zdrowie.

    Inny przykład to plaże nad bałtykiem pewnie mało kto zdaje sobie sprawę że leżąc na plaży - leży na radioaktywnym piasku wystepuje w nim właśnie tor

    W takumarach żółte odbarwienie to skutek reakcji kleju łączącego soczewki na promieniowanie.

    Mozna się spotkać z "fachowymi" poradami w dość poważnie brzmiących publikacjach że lepiej takiego obiektywu nie trzymac za długio w rękach, czy nie nosić przy sobie (z naciskiem na kieszenie w dżinsach ) iitd - totalna bzdura i nawet jeśli macie takumary, yashinony, planary, czy inne z listy to - nie wierzcie w te farmazony tylko cieszcie się z posiadania unikatowych bardzo dobrych obiektywów, a żółtaczka w dobie rawów to pryszcz.

    Dla zainteresowanych:
    http://if.pw.edu.pl/~sala/papers/Obiektywy.pdf
    Ostatnio edytowane przez PoulN ; 15-03-2013 o 20:46

  2. #2
    Coś już napisał
    Dołączył
    Dec 2012
    Posty
    64

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    U mnie tak samo, kolory jakie dają elki wierniej odwzorowują obiekty w porównaniu do Sigmy i Tamrona.

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    Pisałem już w tym wątku na pierwszej stronie o mojej Sigmie i jak to do niej dopasowywałem kolorystycznie pozostałe swoje obiektywy za pomocą kółka kolorów w DPP. - To było dawno i częsciowo już nieprawda. Więc muszę tu jeszcze coś dodać o tym jak w międzyczasie uczyłem się na własnych błędach, których symptomy widzę również u niektórych przedmówców...

    Z tym wyborem szkła wzorcowego to znowu nie był taki zły pomysł, ale jak widzę wielu tak jak ja wybiera sobie "najładniejsze" kolorystycznie szkło (najczęściej najdroższe) zamiast neutralne i tu jest pułapka! Bo to tak zwykle bywa, że najbardziej odlotowe zdjęcia wychodzą wtedy, gdy jakiś piękny kolor w scenie dominuje a dane szkło jeszcze dodatkowo go uwydatnia i zaczynamy wpadać w uwielbienie dla tego szkła. Nawet mózg się dopasowuje i już inaczej świata widzieć nie chcemy jak tylko przez nasz najwspanialszy obiektyw. Niestety trzeba mieć wyjątkowe szczęście, aby przy okazji trafienia na ulubione szkło jednocześnie trafić w kolorystyczne neutrum.

    Na wykresach transmisji widma widzialnego robionych dla niektórych szkieł (np. optyczni.pl to czasem robili badając skuteczność powłok antyodbiciowcyh) widać wyraźnie, że każde szkło w różnym stopniu przenosi/filtruje poszczególne kolory, czyli różnie nasyca te same kolory sceny na zdjęciach z różnych obiektywów. Można się oczywiście bawić takim narzędziem jak Picture Style Editor Canona, żeby dostosowywać wybrane barwy do jakiegoś wzorca i przyporządkowywać każdy taki Picture Style do danego obiektywu - ale to raczej karkołomne zadanie a narzędzie chyba nawet nie do tego stworzone (jeśli do czegokolwiek)... Natomiast możemy potraktować transmisję wszystkich kolorów widma sumarycznie czyli zamiast ulubionych kolorów tęczy zająć się na raz wszystkimi czyli... wyłącznie bielą. To niebywałe ułatwienie i choć wiadomo, że wciąż niektóre kolory będa silniejsze od innych w spektrum przenoszonyn przez dane szkło, to całościowo ekstrema będą się wzajemnie znosić (jak to w kółku kolorów) i ogólnie zafarb/odbiór zdjęć w największym procencie przypadków powinien być neutralny. Tak w końcu działa każda pipeta balansu bieli w dowolnym programie do obróbki surówki i jeśli mamy na zdjęciu neutralną i dobrze naświetloną dominującum światłem szarość/biel, to po użyciu takiej pipety zwykle problem zafarbu mamy z głowy. Reszta jest kontrastem (krzywą jasności)...

    Z powyższego wynika, że problem zafarbu szkła właściwie nie powinien dotyczyć "pipetowców" z dobrym wzorcem bieli dla sesji. (Skądinąd podobnie jak zwolenników automaycznego balasu bieli i "jpeg-owców" - bo tym to już chyba wszystko jedno...) Więc grupa docelowa tego co tutaj piszę o zafarbie szkieł mogłaby się właściwie nazywać "kelwinowcy", czyli ci którzy posuwają swoje zdjęcia suwakiem w skali Kelwina (zwolennicy nauturalnych źródeł światła, od ognia po słońce - generalnie ladszafciarze) - którzy nie zauważyli albo nie zrozumieli do czego służy drugi (niekiedy brakujący jak w DPP) suwak - czasem podpisany jako "Tinta". Nie ma nic gorszego niż zafarb szkła wymagający użycia suwaka Tinty. O ile nawet duże błędy ustwień na suwaku skali Kelwina zwykle są tolerowane przez ludzi jako mniej lub bardziej przyjemne w odbiorze o tyle nawet minimalny zafarb (tinta) w stronę zieleni albo magenty nie tylko rujnują naturalne kolory sceny ale nawet uniemożliwiają skuteczne operowanie suwakiem Kelwina! A to niebo za granatowe, a to krzaki jakieś pomarańczowe, a to jakaś musztarda wszędzie. Najgorsze jest to, że intuicyjnie najpierw obwiniamy o podobne zafarby biednego Kelwina a on na tym swoim suwaku dwoi się i troi a i tak niczego nie poprawia - bo nie może, gdyż nie ma żadnego wpływu na kanał zielony przestrzeni kolorów RGB!

    Należy założyć, że każde nieneutralne szkło ma jakiś zafarb. Jeśli to zafarb na osi Kelwina to pół biedy, ale jeśli dodatkowo tinta, to bez odpowiedniego profilu koloru dla takiego obiektywu żaden "kelwinowiec" po prostu się nie obejdzie (chyba że wcześniej sfrustrowany zwariuje). Pocieszające w tym zbiorczym podejściu do zafarbu szkła, czyli do bieli (a nie do poszczególnych kolorów osobno), jest fakt, że wystarczą nam właśnie tylko te dwa suwaki, żeby praktycznie pozbyć się kadego zafarbu ze zdjęcia. Wynika to z prostoty modelu przestrzeni barw jakiego najczęściej używamy czyli RGB (i pochodnych). Otóż w istocie suwak skali temperaturowej Kelwina w ogóle nie ingeruje w kanał G a jedynie równoważy wartości R i B. Natomiast suwak tinty to wyłączna regulacja natężenia kanału G zględem obu pozostałych (po równo). Skoro w przestrzeni barw RGB nie ma innych kanałów składowych, to możemy przyjąć, że tylko tymi dwoma suwakami usuniemy każdy jednolity zafarb dowolnego szkła ze zdjęcia. Żeby nie było za prosto i za wesoło, trzeba nam wiedzieć, że ustawienie wartości tinty musi być dla każdego szkła bardzo precyzyjne! To niesłychanie wrażliwy suwak (zwłaszcza przy 8 bitach/256 wartościach na kanał)!

    No właśnie - ale skąd wzorzec? Które szkło jest neutralne? Jak je rozpoznać? - Ano ja nie znam innego sposobu niż zawierzenie producentowi matrycy i profilu kolorów dla tej matrycy, jakiego używamy a który jednocześnie produkuje też obiektywy. Ale że w naszym przypadku jest to akurat Canon i że produkuje obiektywy, co do których prawie zawsze chwali się, że są neutralne, to jeszcze nie wszystko. Nawet wśród nich prawie zawsze są jakieś zafarby, a przynajmniej należy tak zakładać dopóki tego nie zweryfikujemy w konfrontacji z jednym takim obiektywem Canona, ktory został szczególnie wyróżniony przez producenta, jako kolorystycznie wzorcowy: Canon EF 50mm f/1.4 USM ("Color balance virtually identical to the ISO recommended reference values")

    Taki nasz profil obiektywu neutralny jak obiektyw wzorcowy, do którego pasujemy całą naszą szklarnię. A że można to zrobić i mieć spokój z tintą to potwierdza obok podpisany. Dziękuję za uwagę!
    mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar airhead
    Dołączył
    Jan 2008
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    2 495

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    Cytat Zamieszczone przez ewg Zobacz posta
    Należy założyć, że każde nieneutralne szkło ma jakiś zafarb. Jeśli to zafarb na osi Kelwina to pół biedy, ale jeśli dodatkowo tinta, to bez odpowiedniego profilu koloru dla takiego obiektywu żaden "kelwinowiec" po prostu się nie obejdzie (chyba że wcześniej sfrustrowany zwariuje). Pocieszające w tym zbiorczym podejściu do zafarbu szkła, czyli do bieli (a nie do poszczególnych kolorów osobno), jest fakt, że wystarczą nam właśnie tylko te dwa suwaki, żeby praktycznie pozbyć się kadego zafarbu ze zdjęcia. Wynika to z prostoty modelu przestrzeni barw jakiego najczęściej używamy czyli RGB (i pochodnych). Otóż w istocie suwak skali temperaturowej Kelwina w ogóle nie ingeruje w kanał G a jedynie równoważy wartości R i B. Natomiast suwak tinty to wyłączna regulacja natężenia kanału G zględem obu pozostałych (po równo). Skoro w przestrzeni barw RGB nie ma innych kanałów składowych, to możemy przyjąć, że tylko tymi dwoma suwakami usuniemy każdy jednolity zafarb dowolnego szkła ze zdjęcia. Żeby nie było za prosto i za wesoło, trzeba nam wiedzieć, że ustawienie wartości tinty musi być dla każdego szkła bardzo precyzyjne! To niesłychanie wrażliwy suwak (zwłaszcza przy 8 bitach/256 wartościach na kanał)!

    No właśnie - ale skąd wzorzec? Które szkło jest neutralne? Jak je rozpoznać? - Ano ja nie znam innego sposobu niż zawierzenie producentowi matrycy i profilu kolorów dla tej matrycy, jakiego używamy a który jednocześnie produkuje też obiektywy. Ale że w naszym przypadku jest to akurat Canon i że produkuje obiektywy, co do których prawie zawsze chwali się, że są neutralne, to jeszcze nie wszystko. Nawet wśród nich prawie zawsze są jakieś zafarby, a przynajmniej należy tak zakładać dopóki tego nie zweryfikujemy w konfrontacji z jednym takim obiektywem Canona, ktory został szczególnie wyróżniony przez producenta, jako kolorystycznie wzorcowy: Canon EF 50mm f/1.4 USM ("Color balance virtually identical to the ISO recommended reference values")

    Taki nasz profil obiektywu neutralny jak obiektyw wzorcowy, do którego pasujemy całą naszą szklarnię. A że można to zrobić i mieć spokój z tintą to potwierdza obok podpisany. Dziękuję za uwagę!
    fajnie, ale z tego nic nie wynika
    każde szkło i matryca, a kiedyś film ma charakterystyczne oddanie kolorów - z tym, że największy wpływ na zdjęcie ma film, a najmniejsze szkło
    polecam raczej wybieranie sprzętu pod konkretną wizję, a nie żeby równać do 50/1,4
    Canon 6D + 20/2,8; 35/1,4; 85/1,8; 70-210/3,5-4,5
    Fujifilm x100

    mgrochocki.wordpress.com

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    Cytat Zamieszczone przez ewg Zobacz posta
    To niebywałe ułatwienie i choć wiadomo, że wciąż niektóre kolory będa silniejsze od innych w spektrum przenoszonyn przez dane szkło, to całościowo ekstrema będą się wzajemnie znosić (jak to w kółku kolorów) i ogólnie zafarb/odbiór zdjęć w największym procencie przypadków powinien być neutralny.
    - Tylko tyle i aż tyle!

    Kiedyś wierzyłem, że idealnie dostrzegam kolory i dopasowuje na czuja swoje zdjęcia albo obiektywy do "wizji" wprost idealnie. Dziś wiem, że ta wizja (czyli to co się chce widzieć) może całkowicie przesłonić samo zdjęcie a im większe emocje ma wizjoner tym gorzej dla zdjęcia. Dlatego w miarę możliwości staram się różne przekłamania, jeśli nie eliminować, to przynajmniej minimalizować a przede wszystkim mierzyć i identyfikować ich przyczyny - czyli poznawać jak najlepiej narzędzia, których używam.
    mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\

  6. #6
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 199

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    niestety, rowniez korekta temperatury barwowej i tinty* nie wystarcza.
    bo to jest za malo, zeby dokladnie skorygowac nierownosc krzywej transmisji barw.

    znam przypadki filtrow, ktore produkuja ciezkie do skorygowania kolory, chociaz powinny byc neutralne (niektore polowki zywiczne, Fader, gestsze ND),
    znam tez nieneutralne, ktorych wplyw na spektrum swiatla jest taki, ze efektow w LR nie da sie pozbyc (np. Redhancer)

    ze szkiel - Sigma jest dobrym przykladem. 50/1.4 produkuje inne kolory niz np 24-105. i o ile balans bieli mozna sobie wyrownac (Sigma jest minimalnie cieplejsza,
    ale to jest naprawde kwestia kilku miredow) a tinty* ruszac nie trzeba, o tyle nadal barwy sa inne - Sigmofon wyraznie mocniej podkresla zolty i brazowy, Canon
    ma czystszy, jasniejszy blekit.
    inny przyklad: Sigma 18-125 - tam nawet bez wzorca mozna zauwazyc, ze kolory sa za kwasne. sam korygowalem to szklo przez suwaki HSL/Color. efekt nie byl
    idealny, ale subiektywnie kolorystyka robila sie wyraznie przyjemniejsza

    elzbiety canonowskie moze i nie sa idealne barwnie (nie wiem, nie interesuje mnie ten aspekt) ale na pewno produkuja subiektywnie ladne, latwo sie obrabiajace
    kolory - w przeroznych warunkach landszaftowych. do portretu, przynajmniej te czerwone paski, ktorych mialem okazje uzywac, moga byc zbyt intensywne.

    *- czy jak sie to powinno po polsku nazywac
    www albo tez flickr

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: "kolory" obiektywow?

    Ostatnio nabyłem 3 x TAK: 2 x 50/1.4 i 55/1.8 . Są to Super-Takumary starszej generacji, z lat 60. 50/1.4 są na pewno radioaktywne i żółkną. 55/1.8 nie żółkną albo żółkną bardzo słabo. Z tego może wynikać, że nie zawierają soczewki z dwutlenkiem toru, choć niektóre żródła twierdzą, że też są radioaktywne. Nie mierzyłem, nie wiem. Jeżeli to co żólknie to zywica sklejająca soczewki, co jest dla mnie prawie pewne, to oczywiście może z lekka pożółknąć po 40+ latach nawet bez radioaktywnwj soczewki.

    Na podstawie opisów w Internecie można odnieść wrażenie, że usunięcie tego zabarwienia jest trudne albo zabiera sporo czasu. TAK może być w przypadku posługiwania się w tym celu najbliższą gwiazdą, która jest jednak dosyć daleko, mianowicie ok. 150 miliardów metrów ( 1 AU) od Ziemi. Okazuje się, że 20 W specjalna żarówka dla gadów pustynnych z odległosci ~3 cm jest silniejszym żródłem UVB/UVA niż Słońce, dzięki temu, że natężenie promieniowania zalezy od kwadratu odległości. Dlatego można łatwo usunąć zażółcenie w ciągu 1-2 dni.

    Dowodem jest poniższy exhibit A przedstawiający moje 3 TAKumary przed i po. Ten w środku, najstarszy, był najżółciejszy. Po naswietleniu gada twardym promieniowaniem UVB przez prawie dwa dni jest praktycznie czysty -- mniej żółty niż 55/1.8 , który jest może prawie niedostrzegalnie żółty. (Górne zdjęcie jest w świetle z przodu dla identyfikacji i pokazuje dodatkowo trochę koloru powłok, co nie ma nic wspólnego z problemem zażółcenia.)

    Chociaż niby mozna ten uroczy zafarb usunąć w obróbce RAW, zażółcenie tego środkowego 50/1.4 zabierało co najmniej 1 stop światła. Poza tym, mam wrażenie, że dodatkowo pogorszało jakość. Z tego powodu dyskretny urok antycznego zafarbu tego typu do mnie jednak nie przemawia i nowszy 50/1.4 też zostanie poddany zabiegowi. Mam nadzieję, że nie dostanie raka.

    Żarówki CFL dla miłośników gadów pustynnych z dużą zawartością UVB sa dosyć drogie, zwłaszcza w pet shopie, ale można nabyć taniej w Internecie.


Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 678

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •