Chocby po dzisiejszym slubie stwierdzam ze drugie body to podstawa i koniec.
Pas - owszem, swietny wynalazek i ulatwia zycie, ale jeszcze lepiej chyba szelki na dwa body.
Zamiana i zabawa z przekladaniem to jednak stres i strata czasu. Nawet jesli zmiana obiektywu to "tylko" 10 sek. Wiadomo ze ucieka w tym momencie cos waznego. A przynajmniej moze uciec. Co najmniej dwa ujecia na przekladaniu dzis stracilem. Nie wiem co zrobisz, ale na Twoim miejscu wiem co ja bym zrobil
Sprzedalbym 40d (choc crop i AF owszem sie przydaje) i zainwestowal w 5d. 16-35 na jednym i 85 1.8 na drugim i zapominasz gdzie masz pozostale szkla. Komfort i wygoda.
A na pasie 24L, 35L i 135L (zeby nie zapomniec jednak..)- ten ostatni dzis sie przydal na sali, choc jednak wydaje mi sie ze zle znosi wysokie iso. No ale to pewnie kwestia ogniskowej.
Przy okazji przetestowalem dzis 17-40 i mysle ze to swietne szklo na parkiet gdzie mozna sobie wkroczyc z lampa i f7.1
Poza tym - ciemnica okrutna..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nakaza pstrykac przy swieczkach to i f1.4 bedzie za malo.
Zobaczysz, zobaczysz![]()