Możesz w ogóle olać wątek i przeczytać np. książkę Grzegorza Płaczka "Profesjonalna fotografia ślubna. Od perfekcyjnego warsztatu do dochodowego biznesu" (dopracowane wydanie jego "Bibli"). 230 stron meritum bez wycieczek osobistych, przytyków, pierdół i nic nie wnoszących dyskusji. Na rynku polskim to chyba jedyna publikacja traktująca o fotografii ślubnej w aspekcie rodzimych warunków (amerykańskie, tłumaczone publikacje tego nie robią).Zamieszczone przez iopi