Mnie zastanawia co powoduje, że tylu praktykujących fotografów na hasło "jedno body" tak zgodnie bierze w obronę wszystkie pary młode potencjalnie zagrożone utratą zdjęć ze ślubu. Tak z psychologiczno-socjologicznego punktu widzenia... :-)
Mnie zastanawia co powoduje, że tylu praktykujących fotografów na hasło "jedno body" tak zgodnie bierze w obronę wszystkie pary młode potencjalnie zagrożone utratą zdjęć ze ślubu. Tak z psychologiczno-socjologicznego punktu widzenia... :-)
Pewnie tez jednej puchy używasz co?
Marki trzy.
NIe mam zamiaru się sprzeczać. Wam potrzebne 2 body ok, nie neguję tego.
Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.
No właśnie to mam na myśli :-)
Nie myśl ciągle o sobie,bo się zamartwisz
.Zachęcam abyś pomyślał o klientach nie byłych i obecnych a niedoszłych.
A czemu od razu nie 3 lub 4 body? Dwie przecież mogą się zepsuć w tym samym czasie i co wtedy?
R6 II + R | RF 24-70 f/2.8 + RF 50 f/1.8 + EF 70-200 f/2.8 IS II
Klienci byli, obecni i prawdopodobnie przyszli mają się dobrze i są zadowoleni, dziękuję bardzo!
Dyskusja spada na niebezpiecznie niski poziom...
Marki trzy.
janmar - to Twoje zdanie , żę o nich nie myślę. Jakoś na brak zleceń nie narzekam jeśli o to Ci chodzi
Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.
Problemem jest to, jak do rozmowy włączają się emocje i ambicje. Utracone zdjęcia ze ślubu? Czasem się zdarza. Jak się nie ma drugiego korpusu, drugiego obiektywu lub drugiego fotografa, to trzeba się liczyć z kosztami postępowania cywilno-prawnego, karą umowną czy innymi konsekwencjami wynikającymi z postanowień zawartej umowy. Tyle i tylko tyle. Jak ktoś podejmuje takie ryzyko to jego sprawa, a osobom nie będącym stroną tej umowy raczej nic do tego.
Uprawnienia umieszczania postów
