Dlatego optymalnie jest mieć dwa body z podpiętymi różnymi szkłami. Śluby robię tylko znajomym jak mnie poproszą i zawsze za darmo, bo uważam, że jeszcze długo się uczyć, zanim efekt będzie na tyle dobry, aby brać za to pieniądze. Zawsze zabieram dwie puszki, na jednej zazwyczaj jest 50/1.4 a na drugiej 24-70/2.8. Pozwala to w miarę swobodnie bez paniki ogarnąć imprezę nie rezygnując przy tym z "otrzaskanych" kadrów, bo może dla mnie są one nudne, bo mam ich dużo, ale młodzi chcieliby mieć takie w albumie - chociażby te wspomniane obrączki.
Janmar, da się zrobić ślub jednym szkłem, chociażby nawet 70-200, ale to nie dla siebie się to robi i nie dla własnej galerii, ale dla ludzi, którzy często nie rozumieją sztuki i czasem ujęcia, które mnie urzekają i chciałbym robić tylko takie, nie robią na nich żadnego wrażenia. Dlatego zawsze wcześniej pokazywałem swoje galerie i pytałem czego oczekują i na tej podstawie, często ze sobą walcząć przy danym kadrze robiłem "oklepane" fotki.