Cześć!
Jestem świeżym posiadaczem lustrzanki i pewnie z punktu widzenia doświadczonych użytkownikó moje pytanie wyda się śmieszne. Otóż nurtuje mnie jedna kwestia. W canonie 40D jest możliwość wyboru punktu autofocusa (jednego z 9 zdaje się) No i tu pojawia się pytanie: Po co wybierać skrajne liniowe czujniki skoro najlepiej wybrać ten centralny, krzyżowy, który jest ponad dwa razy czulszy i do tego znajduje sie w centrum kadru, gdzie zazwyczaj kierujemy nasz aparat. Jedynym logicznym wyborem wydaje sie wiec wybór centralnego punktu, badź wybor automatyczny. Jak to wyglada w praktyce?