Cytat Zamieszczone przez Nightranger Zobacz posta
Cześć!
Jestem świeżym posiadaczem lustrzanki i pewnie z punktu widzenia doświadczonych użytkownikó moje pytanie wyda się śmieszne. Otóż nurtuje mnie jedna kwestia. W canonie 40D jest możliwość wyboru punktu autofocusa (jednego z 9 zdaje się) No i tu pojawia się pytanie: Po co wybierać skrajne liniowe czujniki skoro najlepiej wybrać ten centralny, krzyżowy, który jest ponad dwa razy czulszy i do tego znajduje sie w centrum kadru, gdzie zazwyczaj kierujemy nasz aparat. Jedynym logicznym wyborem wydaje sie wiec wybór centralnego punktu, badź wybor automatyczny. Jak to wyglada w praktyce?
Uzupełniajac nieco Hmm. skondensowaną wypowiedz Artura[Pozdrowienia] trzeba powiedziec że: np. w teorii komponowania kadru centralny punkt jest zlym miejscem dla głównego obiektu,a dobrymi tzw.złote punkty.W lustrzankach przy czesto stosowanych jasnych obiektywach glebia ostrosci jest b,mała [w cm]przekadrowywanie centralnym punktem gwarantuje w powyzszym przypadku nieostre zdjecia.Wybór automatyczny tez musi byc stosowany w sposób kontrolowany i swiadomy.Własnie te możliwosci nadają sens istnieniu lustrzanek.Niestety nie ma prostej i jedynej recepty na ostre zdjecia .Trzeba myslec i posiadac niezbedna wiedze[np. text powyzszy] bo inaczej łatwo dojść. do wniosku że aparat nie ostrzy lub szkło. Pozdrawiam:smile: