Trochę odgrzebie temat.

Z wykształcenia teolog nigdy zresztą nie pracujący w swoim zawodzie. Od początku tzw. "kariery zawodowej" lądowałem w zasadzie w tym samym dziale, tj. obsługi klienta w firmach eksportujących do sąsiadów zza Odry. Przez ostatnie 5 lat prowadziłem dział reklamacji w firmie meblarskiej - robota cholernie mało wdzięczna. Jako, że w tym czasie charytatywnie podjąłem się fotografowania produktów które produkujemy, udało mi się na podstawie dotychczasowego "dorobku" zareklamować siebie w centrali firmy i mam już za sobą pierwsze normalnie płatne sesje foto. Wszystko idzie w dobrym kierunku, jestem więc tuż tuż przed założeniem własnej firmy właśnie na potrzeby współpracy/rozliczeń z moimi pracodawcami. Poza fotografią produktową rozwijam się także w temacie ślubów. Fotografia jest w tej chwili moją główną i największą pasją. Dziękować Bogu - zaczyna ostatnio przynosić dochody i żonka sama namawia mnie na inwestycje w sprzęt Poza tym jestem zapaleńcem paintball'a.

Pozdrawiam