Ja też raz "współpracowałam" ze strażą graniczną - jak na wycieczce na Czantorii skręciliśmy nie w tą ścieżkę co trzeba ... i znaleźliśmy się w Czechach. Taaak, ciekawi ludzie, tylko trochę nas postraszyli deportacją przez Cieszyn i puścili ...Zamieszczone przez Calliactis