ja się jeszcze do tego uczę, robię ze znajomymi Musicale, wiecznie jeździmy do Warszawy do Romy na spektakle w tamtym roku bylem v-ce przew. szkoly wiec bylo w cholere roboty, do tego wyjazdy na wymiany do niemiec itp. na fotografowanie zostaje wolny czas, albo poprostu to co mialem zrobic w dzien robie w nocy i lece na kawie i red bullach...