Ha, to i ja sie przedstawię.
W zasadzie większośc dnia zajmują mi: spacery z psem, odprowadzanie dziecka do szkoły, odbieranie telefonów od zony, która własnie ma nowy genialny pomysł, co jest związane z tym, że muszę ją gdzieś zawieźć, albo po coś pojechać, trachę "pstrykam" fotki, gram z dzieciakiem na kompie, a w wolnych chwilacj, no cuż w wolbych chwilach dyrektoruję w b. duzym banku.