Ja od kilku miesięcy sabotażuję w różnych magazynach na terenie UK, teraz mam chwilę przerwy w PL a po powrocie zamierzam zacząć jakiś własny interes... coś związanego z reklamą, www, foto-grafiką.
Przed wyjazdem tułałem się po agencjach reklamowych, trochę zrobiłem wesel, trochę nawet po supermarketach się obracałem... jak to w życiu.
A czas na robienie zdjęć mam zawsze. Jak mam do wyboru ciekawy wypad w plener, albo pracę, to dzwonię do managera i mówię mu, że jestem chory.
aha- skończyłem technikum energetyczne i dziennikarstwo- jakoś nigdy nie zagrzałem miejsca w robocie związanej z tymi kierunkami... normalne.![]()