Uszkodzony obiektyw w Canon A570 IS
Witam,
Canon A570 IS - no niestety, upadł mi aparat na ziemię. Obiektyw uszkodzony, tzn ostatnia jego część która się wysuwa w dolnej części jest jakby wbita w tą większą. W związku z tym obiektyw się nie zamknie, a także nie zamykają się osłonki.
Co za tym idzie, nie dam rady zgrać zdjęć z aparatu, gdyż jak go włączam, wyskakuje info: "Uszkodzony obiektyw - włącz aparat".
Pocieszcie, da sie to naprawić czy pozamiatane?
Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek info.
Pozdr.
Kasia
Nie zrozumiałem czy większym problemem jest uszkodzony aparat czy zgrywanie zdjęć.
Jeśli to drugie to czytnik kart pamięci rozwiązuje problem, swój czytnik kupiłem za 20 zeta. Zresztą włączenie aparatu z przełącznikiem trybu pracy ustawionym na przeglądanie zdjęć (górny prawy róg tyłu aparatu) być może pozwoli ominąć ten problem.
Co do reszty...Zapewne da się naprawić, tylko kwestia kosztu- to już serwis musi oszacować. Jeśli aparat jest już poza okresem gwarancyjnym i jest ktoś pod ręką z doświadczeniem i smykałką, pewnie będzie taniej. Czasem można dorwać na Allegro konkretny model z zupełnie innym uszkodzeniem i zdobyć w ten sposób części, jeśli niezbędna będzie ich wymiana- a na to się niestety zapowiada. Na CB był poruszany wątek rozbierania aparatów
http://canon-board.info/showthread.php?t=50095
, na Cyberfoto.pl mocno siedzi w bebechach kompaktów Canona użytkownik Marek Czekaj, zawsze można zapytać...
Ostatnio edytowane przez tantal ; 31-07-2009 o 22:39
zgrywanie zdjęć to nie jest problem - albo czytnik jak wspomniałeś albo inny aparat.
Gorzej z samym Canonem. Szkoda aparatu pomimo tego ze nie najnowszy i najlepszy model.
Zastanawiam się ile kosztowałaby naprawa i czy w ogóle jest opłacalna.
Chwila już upłynęła od ostatniego posta, ale może kogoś zainteresuje.
Naprawa to około 250 zł - taką cenę podali mi w Krakowie i Rzeszowie.
Mój tato kupił sobie a570is i przez rok wykonał tylko 100 zdjęć. Pech chciał, że po roku i jednym miesiącu aparat zdechł. Obiektyw jest na stałe wysunięty, wywala błąd. Patrząc na koszt naprawy, to taki sprzęt można wrzucić do kosza.
Można obiektyw zakupić samemu i go wymienić. Wyjdzie połowa tej kwoty.
Zamieszczone przez Naprawiacz
Mozna samemu wymienic, ale czy mozna samemu go potem skalibrowac? Jak zmienisz obiektyw na inny masz 80% szans, że zdjecia beda nie ostre jesli nie przeprowadzisz kalibracji. Poza tym nie kazdy sobie z tym poradzi. Mozna tez zrobic inaczej. Przy odrobinie szczescia da sie to naprawic rozbierajac obiektyw i wypychajac od srodka uszkodzona czesc na swoje miejesce. Ale to jeszcze trudniejsze niz wymiana obiektywu. Najprostszym rozwiazaniem, jesli nie masz nic do stracenia (tzn. juz skazales aparat na smietnik) jest próba "nastawinia" obiektywu do wlaściwej pozycji od zewnatrz urzywając duzo siły. Lecz ten sposób zadziala w mniej niz 10% przypadków.
Jaka kalibracja ? z 15 razy rozkrecalem swojego panasonica leciwego, wykrecalem obiektyw, czyscilem matryce (sick!), skrecalem spowrotem i zawsze lapal ostrosc tam gdzie bylo trzeba bez zadnych ff/bf i innych rzeczy :\ A to ze wlaczal sie i wylaczal kiedy chcial to juz osobna sprawa :P dlatego go rozkrecalem i katowalem roznymi sposobami :P A tutaj skoro aparat i tak nie zdatny to mozna rozkrecic i probowac. Praktycznie i tak kosz w tym momencie i tak, a ze sie uda jest 50%...
Zauważ że wsadziłes do niego z powrotem ten sam obiektyw, więc jest on juz skalibrowany i odpowiednie ustawienia sa zapisane na plycie głównej. W przypadku gdy dajesz inny obiektyw tez jest szansa ze nie musisz kalibrować, ale masz jakieś 40% szans że może nie łapac w pelni ostrości.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem