Cytat Zamieszczone przez chuba Zobacz posta
Jak jeszcze kiedyś pracowałem w gazecie to był podobny problem z soniaczem alfą (tak na oko ze lata temu). Najpierw próbowałem pęsetką, ale niestety ułamałem pina
Aparat ostatecznie wylądował w serwisie (i to jakimś zwykłym serwisie foto - nie Żytnia). Naprawa kosztowała jakieś w sumie niewielkie pieniądze - około 100 zł - tylko to było 2 lata temu (dolar po 2 zł i mniejsza popularność lustrzanek).
Z tego co mówili w serwisie, jest to jedna z "typowych" usterek. Poszukam www tego zakładu gdzie naprawialiśmy i podeślę ci na PW.
Wielkie dzięki za linka. Zytnia wyceniła to na 300zł. Ale oni pewnie nie próbują naprawić tylko od razu wymiana.

Pytanie co zrobić? Proszę o poradę w poniedzialek/wtorek chcę go wysłać.

Myślisz, że można powierzyć im aparat? (serwisom zewnętrznym/temu konkretnemu)