bo nie każdy robi docelowo zdjęcia w formacie 900x600
bo niektórzy potrzebują zdjęć do publikacji
bo niektórzy wyciskają (kadrują) ze zdjęć ile się da
takie bo, można by jeszcze mnożyć ale po co?
Ponadto napisałem "po lekkiej obróbce" a nie każdemu się chce obrabiać zdjęcia. Jeżeli zdjęcie wyostrzysz, odszumisz, usuniesz aberracje, odblaski, i masz na nim jednolite tło, które nie musi być ładnie rozmyte, masz dosyć dużą głębię ostrości i nie potrzebujesz "wycinać obiektu z tła", potem weźmiesz to zdjęcie pomniejszysz do rozmiaru 900x600 to co najmniej trudno będzie stwierdzić czym to było robione. Tyle że nie każdy sobie z tym dobrze poradzi. Niby proste a nie każdy sobie z tym radzi.
Diabeł tkwi w "szczegółach" - wielkości aberracji, szumie, ostrości lub rozmyciu, odblaskach, rozmyciu tła itp.
Ponadto zalety obiektywu to nie tylko to co widać na zdjęciu ale też szybkość i celność autofocusa, skala odwzorowania, i inne bajery w stylu FTM, IS, wewnętrzne ogniskownie, trwałość konstrukcji, ewentualnie możliwość prostowania perspektywy czy "zarządzania" głębią ostrości - tilt/shiftOczywiście to samo tyczy się aparatu - wystarczy że porównasz AF 40 i 350 np. podczas fotografowania samochodów. Na zdjęciu nie będzie widać że z 350 udały ci się 3 zdjęcia z 30 a z czterdziestki udało się 27 z 30.