Nie napisałem nic takiego i nie wiem skąd takie teksty.
Bardziej o tym jak Sony jest "obecne" w życiu. Sony jest na naszej-klasie, jest w konkursach, w sklepach nie dla idiotów w głównych alejkach (a reszta dopiero w dziale foto), bilboardy, przystanki. C tak nie widać, a o N nie wspomnę.
Na dodatek gdziekolwiek nie pójdę, tam 80% pstrykaczy to Soniacze.