Cytat Zamieszczone przez adwent

Czyli - jakbyśmy skądś wytrzasnęli dzikusa , który nigdy nie widział czystej bieli ( nie stosuje wiziru), ani nie miał kontaktu z żarówką energooszczędną Philipsa i pokazalibyśmy mu białą kartkę papieru raz w oświetleniu 5500K a raz oświetloną żaróweczką - to on upierałbysię że w drugim przypadku widzi żółtą kartkę a nie białą.
to akurat mysle mozna wytlumaczyc latwo. uklad, ze tak powiem "balansu bieli" mozgu to cos co sie uczy przez cale zycie adaptowac do napotykanych sytuacji. glowka naszego malego Bambo, nie majacego nigdy do czynienia z zarowka, o wyjatkowo nietypowym i niespotykanym w przyrodzie spektrum (nawet dla "wiedzacych" o tym aparatow cyfrowych tak silna korekta jest problemem) nie bedzie w stanie zakumac jaka korekte trzeba zrobic i przyzwyczajona do znanych sobie wzorcow, bedzie caly czas widziec swiatlo zarowe jako zbyt zolte.

na podobnej zasadzie zwierzeta wodne postrzegaja lad jako miejsce "zolte". bo sa nauczone srodowiska "niebieskiego", na ktora to barwe podstawowa ich oczy maja duzo wieksza selektywnosc, niz ludzie wywodzacy sie z lasu, w ktorym istotne bylo rozrozniania trawy (zielony) i dostrzeganie grzybkow ("czerwony" - ale bez skojarzen! )