to akurat mysle mozna wytlumaczyc latwo. uklad, ze tak powiem "balansu bieli" mozgu to cos co sie uczy przez cale zycie adaptowac do napotykanych sytuacji. glowka naszego malego Bambo, nie majacego nigdy do czynienia z zarowka, o wyjatkowo nietypowym i niespotykanym w przyrodzie spektrum (nawet dla "wiedzacych" o tym aparatow cyfrowych tak silna korekta jest problemem) nie bedzie w stanie zakumac jaka korekte trzeba zrobic i przyzwyczajona do znanych sobie wzorcow, bedzie caly czas widziec swiatlo zarowe jako zbyt zolte.Zamieszczone przez adwent
na podobnej zasadzie zwierzeta wodne postrzegaja lad jako miejsce "zolte". bo sa nauczone srodowiska "niebieskiego", na ktora to barwe podstawowa ich oczy maja duzo wieksza selektywnosc, niz ludzie wywodzacy sie z lasu, w ktorym istotne bylo rozrozniania trawy (zielony) i dostrzeganie grzybkow ("czerwony" - ale bez skojarzen!)