Zgadzam sie z przedmówcą. O ile w dzień na zewnątrz jest ok, nawet na bocznych, o tyle wejście do pomieszczenia, gdzie nawet nie musi być ciemno oznacza dużą loterie, a to jest strasznie niekomfortowe, a wręcz irytujące, gdy nie ma czasu i możliwości na dubla, a okazuje sie, ze AF nie trafił. W tej chwili to najważniejszy z powodów dla którego na wiosne przesiadam sie na 40/50D, chce mieć AF, który mnie nie bedzie zawodził, a robiąc portrety itp. potrzebuje sprawnych punktów bocznych w każdych warunkach.