Witam,
jestem fotoamatorem, jadnakrze planuje z czasem podejśc do fotografii bardziej poważnie.
Zastanawiam się nad zakupem 50 f/1,4 do robienia portretów, (dodam że posiadam już 85 f/1,8 ). Z czasem jednak wypadało by dokupic cos szerszego aby robic portrety w studio gdyż 50 w pewnych ujeciach jednak na cropie za długa.
I tu pojawia sie mój dylemat:-). Czy nie lepiej od razu kupic 17-55 2,8 IS USM i przyoszczędzic na kasie.
Biorąc 17-55 oprócz zakresu ogniskowych który mnie interesuje mam również piękna szkło do reporterki, można powiedziec "3w1" :-). Chciałbym poznac wasze opinie o robieniu tym szkiełkiem portretów. Czy warto zastąpic nim 50 f/1,4 + coś szerszego?