Cytat Zamieszczone przez Grisha Zobacz posta
Praca AF jest znacząca, gdy się podpina 50/1.4 czy 85/1.8. Środkowy punkt krzyżowy w 400D radzi sobie znacznie lepiej niż liniowy w 350D. Tutaj nie chodzi o prędkość, a o dokładność. 350D ma małą dokładność pomiaru przez co dla niego "ostre" to może być już lekko przed GO. Takie są moje spostrzeżenia przy ręcznym ostrzeniu na tej puszcze. 400D ma lepszy, zauważalnie AF i to jest fakt
LCD na 400D to nie to samo co obecnie w 50D, lecz w do tego wypierdka w 350D to niebo a ziemia. Prędzej na 400D ocenię ostrość, jasność itd, niż na 350D gdzie właściwie mogę ocenić czy zdjęcie jest zrobione czy też nie.
Robiąc mała dygresję, to "plastikowy" można ująć za komplement. Obecnie produkowane tworzywa sztuczne mają lepsze mechaniczne od stali. Technologia poszła do przodu i nie trzeba dawać ciężkich i drogich metali, aby coś było wytrzymałe. Inną kwestią, że takich materiałów do budowy szkieł jednak nie dają
Wracając do tamrona... Plastikowy i tandetny czy słabo wykonany... Ile jest takich sytuacji, że szkło zawodzi dlatego bo jest nie uszczelnione czy nie ma magnezowego korpusu jak L? Przy ludzkim, normalnym użytkowaniu to ma znaczenie może za 20 lat. Nawet na tym forum, nie ma wiele sytuacji (poza 50 1.8) że jakieś szkło się po prostu rozleciało od użytkowania. Sam posiadam tamrona i 350D od 3lat, robiłem zdjęcia w deszczu, na pustyni jak i w wilgotnych motylarniach. Korpus i Tamron mają się dobrze, nic nie trzeszczy, nie odpada, nie luzuje się, pierścienie śmigają jak od nowości. Jak się dba to się nic nie stanie, a obiektyw kosztował mnie 1100 zł jako nowy, optycznie jest bardzo dobrym szkłem, a prędkość AF mi wystarcza, bo nauczyłem się z niego korzystać.

Podtrzymuję swoją subiektywną opinię: 400D + T17-50/2.8. Wybór należy do wujka
Pozwoliłem sobie wytłuścić to i owo.
Piszesz o faktach, ale to są (jak zresztą widać po całym wątku) tylko twoje osobiste fakty. W wątku można tych faktów znaleźć na pęczki...
Mimo posiadania 2ch lepszych korpusów, czasami się bawię również i 350tką. I również jasnymi szkiełkami. I chyba mam jakieś straszliwe szczęście, bo moja 350tka działa dosyć dosyć z f jaśniej od 2.0. Oczywiście, nie jest to 1D3 czy 40D, ale bez przesady - zna swoje miejsce w szeregu i nie ma jakiegoś zjawiska katastrofalnego spadku jakości pracy. W stosunku do poziomu i ceny sprzętu, praca jest akceptowalna.
I to jest fakt. Mój I teraz, jak to z tymi faktami jest? Bo się robi kilka różnych, nie do końca pokrywających się, faktów.
Piszesz o 350D że ma małą dokładność pomiaru...to 400D jest takie cudowne, że ma zauważalnie większą? To dalej przecież stara zabawka XXXD jest...
Ocena na LCD - tutaj też różnie bywa. Osobiście nie widzę dużego sensu oceny jasności/kolorów/ostrości na żadnym z LCD (poza 5D2/50D, gdzie jest o wiele lepiej z ostrością). Te LCD to nie są jakieś szerokogamutowe genialne wyświetlacze, które się ogląda w powtarzalnych warunkach - wyniki ich pracy generalnie można sobie khe khe...:P
Co do szklarni - rozumiem że kolega ma właśnie tego Tamrona i nie posiada "L" i nie widzi potrzeby posiadania czegoś, co działa szybciej i bardziej niezawodnie (choć z drugiej strony w przypadku korpusu kolega już bezwzględnie chce lepszej niż w 350D jakości pracy AF w 400D). Ktoś inny może jednak myśleć inaczej. I chcieć posiadać lepszy obiektyw kosztem gorszego trochę korpusu...
Tak więc, to racja, każda opinia jest subiektywna.
Fakty w zasadzie są pomijalne...