ob gc
po pierwsze dogadać się przed.
po drugie: tak jak nie chcę mieć fotografa w kadrze, tak samo drugiego kamerzystę, więc obszar koło kamer jest bezpieczny. Oczywiste jest, że fotograf musi się przemieszczać, wtedy wystarczy jakiś znak, nawet kontakt wzrokowy, wtedy ja spokojnie zmieniam kadr (np. z młodych na księdza) a wtedy fotograf przechodzi, foci młodych z bliska itp.
Przy dwóch lub trzech kamerach sytuacja jest o tyle komfortowa, że mogę wybrać ujęcie bez fotografa. Cały problem polega na tym, że jak fotograf już podejdzie do (koło) młodych to potem stoi tam jak kołek przez większość czasu, chociaż nie musi. I jeszcze robi ruch w tle, grzebiąc w aparacie, zmieniając karty, itd. (co widać i SŁYCHAĆ)
Reasumując: podchodzisz, robisz fotki, odchodzisz (najlepiej w okolicę jednego z kamerzystów). Jako tako rozgarnięty kamerzysta też chce mieć dobre kadry i z jego miejsca też można mieć dobre foty.
Pozdrawiam
dlaczego? jeżeli widzę w wizjerze wycelowany w moją stronę obiektyw to on mnie nie widzi ?? (np.: przysięga - ja stoję przed parą przodem do ołtarza, fotograf stoi za parą tyłem do ołtarza - MUSI mnie mieć w kadrze; a ja jego. Tyle że on może się przemieścić w a ja nie).