Teoretycznie wszystko sie zgadza, jednak praktyka mówi inaczej. Masz 400D i z tym body współpraca tamrona 17-50 może okazać się średnio przyjemna. Na szerokim końcu 99% tamronów (zdarzaja się użytkownicy, którzy twierdzą, że u nich jest OK - albo tak rzeczywiście jest, albo są ślepi, albo sobie wmawiają że jest dobrze) ma spory FF. Żeby być pewnym swego trzeba ostrzyć na 50mm i zjeżdżać w dół - jest to średnio wygodne i praktyczne. Zrobiłem tym tamronem 2 śluby i takie są moje wrażenia - miałem super ostry i przebrany egzemplarz od Cichego, zresztą zapytaj jego - powie, że nie ma tamronów bez FF- są tylko mniejsze i większe tego rodzaju efekty. Dochodzi jeszcze wolny i głośny AF.
Zamieniłem go na 17-40 i nie żałuję. w 80% przypadków da się tym szkłem robić zdjęcia w kościele. Najczęściej i tak używam 50/1.4 i 85/1.8, przydałoby się też coś szerszego - np. 28mm. Moim zdaniem warto mieć 17-40 ale nie jako podstawowe szkło, jak przesiądziesz się na FF to go docenisz. W kościele stawiaj na stałki - 28, 50, 85 - na cropie tymi ogniskowymi ogarniesz wszysko, no może wszystko, bo przydałoby się jeszcze coś super szerokiego do kilku ujęć.
Apropo lampy, to nawet w jasnych kosciołach jest ona niezastąpiona do rozjaśnienia cieni na twarzach (ważne żeby nie sprzelać na wprost tylko odbijać) - ja praktycznie jej nie zdejmuję.
Jak już wspomniałem tamrona trzeba sprawdzić pod względem FF na szerokim końcu. Z odległości powyżej 4m zrób zdjęcie jakiegoś przedmiotu na f2.8 i 17mm a potem z tego samego miejsca na 50mm i porównaj. Można też ustawić ostrość na przedmiot na 17mm, przestawić na 50mm i zobaczyć czy jest ostro, jeżeli AF zrobi poprawkę masz odpowiedź.
Kolejna sprawa to ostrość danego egzemplarza - ale to chyba każdy potrafi sprawdzić. Najlepiej nie szukaj sam ale zapytaj Cichego - on ma sprzwdzony sprzęt. POWODZENIA.