Zaraz zaraz nigdzie nie napisałem że na kładach będę jeździł, nie ma takiej opcji, największe ekstremum to lot balonem w LUXOR z ranka przed przed wschodem słońca, może nawet przelot na Nilem oczywiście wszystko uzależnione od firmy organizującej.
Co do szkieł to się nie zgodzę, to co mam zabieram nie wszędzie muszę taszczyć całą moją szklarnię, jeśli wiem gdzie i co będzie zwiedzać to przecież mogę wziąć to co będzie najbardziej potrzebne.
Co do żony to nie posiadam, a tym bardziej dzieci (no chyba że o czymś nie wiem) więc nikt mi nie będzie marudził
Jadę intensywnie zwiedzać, nie leżeć na plaży a że będę taszczył kilogramy na plecach sprzętu no cóż po wyjeździe w pracy odpocznę , jakoś zawsze tak zwiedzam i nigdy nie miałem z tym problemu.