Witam
właśnie jestem po szoku mechanicznym, technicznym, optycznym i pewnie termicznym też. Zmieniając obiektyw robiąc to bezpiecznie na stole sturlał mi się obiektyw, najpierw spadł na krzesło a następnie na panele. Jest to stałka 50mm 1.8 II czyli jak wiadomo słabej budowy.
Po tym uderzeniu wyglądał tak
Na szczęście i niestety głupią odwagą udało się go złozyć spowrotem okazało się że nic nie pękło, po złożeniu działał poprawnie autofokus łapał jak łapał ale warunki już w tych godzinach nie są najlepsze. Zdjęcia robił poprawnie ale autofocus chodzi jeszcze głośniej, słychać jakby jakiś piasek był w środku przy manualnym takiego problemu nie ma. Nie chce tracić kasy na serwis, obiektyw już nie jest na gwarancji więc wszystko we własnym zakresie.
Co powiecie na to ?