Zadziwiające jest jak trudno jest porównać kilka obiektywów, nawet jeśli chodzi o tylko o takie trywialne właściwości jak ostrość i kontrast.
Prawie 10 lat temu Popular Photography zrobił test 7 obiektywów 50 mm/f/1.4 trzema sposobami: 1. rozdzielczość na tablicach testowych z bliska 2. testy na ławie optycznej w nieskończoności optycznej bez puszki ani filmu, otrzymując liczby MTF; i 3. zdjęcia Manhattanu z daleka (jeszcze stał tam wtedy WTC).
Za całokształt wygrał o włos Zeiss, drugi był Canon, trzecia Leica R, potem Minolta i dalej różne Nikony i Pentaxy.
Najciekawsze jest to, że na f/1.4 Canon był bardzo blisko Zeissa na zdjeciach w środku i w rogu, miał prawie taka samą rozdzielczość ( o wiele lepszą niż pozostałe szkła) , ale wg. ich precyzyjnych testów optycznych na f/1.4 był kompletnie zdeklasowany przez wszystkie szkła. (np. 13.9 Canon, 66.4 Nikkor, 40.3 Planar i 30.9 ostatni Schneider).
Więc coś jest na rzeczy z Canonem na f/1.4. Wg mnie chodzi tu o kontrast, który czasem wychodzi bardzo blado pod światło. Niechybnie właśnie światło tzw. "sztucznej gwiazdy" w ich ławie optycznej tak znokautowało Canona.
Natomiast ta różnica ostrości co ją widać u optycznych, to jakiś nonsens. Coś im nie wyszło, albo mieli trefny egzemplarz.